Zaczyna się wrzesień. Z drzew spadają nieśmiało pierwsze liście. Oprócz kompletowania garderoby jesiennej- kurtek, botków, szali, czapek, obszernych swetrów i innych, kompletuję lakiery hybrydowe oraz pomadki, które będą idealnie pasować do moich stylizacji. Na jesień wybieram zazwyczaj odcienie burgundowe, bordowe, khaki, czarne, białe oraz szarości w każdym możliwym odcieniu. Ostatnio szukałam lakieru, który pasowałby idealnie do większości moich ciuchów i muszę się pochwalić, że chyba znalazłam.
Szarość
Mowa tutaj o Semilac Grey. Odcień jest na tyle uniwersalny, że pasuje do delikatnych dziewczęcych zdobień, jak i do odważnych, mrocznych stylizacji. Jeśli miałabym określić dokładnie odcień, nazwałabym go popielatym. Taki odcień typowo garniturowy. Prawdopodobnie dlatego nie bez powodu został nazwany na cześć sławnego Pana Greya. Fanki szarości powinny być zadowolone z odcienia.
Jakość
Oprócz pięknego koloru, Samilac to jak zwykle świetna jakość. Lakier po dwóch cienkich warstwach wygląda bardzo dobrze. A sam lakier utrzymuje się naprawdę długo na paznokciach. Oprócz tego przepięknie komponuje się z moim ukochanym odcieniem burgundowym.