Nowości ze świata kosmetyków i makijażu
Nawet jeśli na co dzień nie używasz odważnych odcieni na powiekach, natomiast chętniej sięgasz po odcienie brązu i neutralne kolory, pamiętaj – wakacje rządzą się swoimi prawami. Czas letni to zdecydowanie moment, w którym nawet pastelowe czy intensywne makijaże nie są aż tak rażące. To miesiące, w których odważne kolory na powiekach stają się częściej wybierane, nawet przez kosmetycznie zachowawcze kobiety.
Każdego dnia nasze włosy narażone są na szkodliwe oddziaływanie kosmetyków oraz urządzeń stylizacyjnych. Lakier, żel, suszarka, prostownica, lokówka – wszystko to sprawia, że nasze włosy są słabe, łamliwe i pozbawione życia. Przychodzi moment, gdy podejmujemy decyzję o zmianach. Niestety, aby podnieść kondycję włosów potrzeba czasu, a także sprawdzonych środków. Szampon ziołowy (np. marki Farmona) będzie prawdziwym strzałem w dziesiątkę.
Niewiele osób wie, że szampony drogeryjne zawierają w swoim składzie szkodliwe związku chemiczne. Owszem, bezpośrednio po użyciu wydajne nam się, że włosy są w świetnej kondycji, jednak jest zupełnie inaczej. Efekt jest chwilowy, ponieważ tak naprawdę sztuczne kosmetyki skutecznie je niszczą. Szampony ziołowe Farmona bazują wyłącznie na łagodnych ekstraktach oraz składnikach aktywnych. Skład prosto z natury jest gwarancją tego, że z każdym użyciem nasze włosy będą odżywiane oraz wzmacniane. Powodem tego jest fakt, że takie produkty nie dostarczają nam żadnych związków syntetycznych.
Wielu osobom wydaje się, że szampony ziołowe nie oczyszczają włosów tak dobrze, jak kosmetyki drogeryjne. Nie pienią się one tak bardzo, jak chemiczne odpowiedniki. Ich spłukiwanie również jest o wiele szybsze. Wszystko to jest wynikiem starannie wyselekcjonowanego składu. Nie oznacza to jednak tego, że taki produkt gorzej oczyszcza. Wystarczy mała ilość szamponu, aby skutecznie pozbawić włosów wszelkich zanieczyszczeń.
Manicure nie musi być wcale nudny. Dziesiątki pyłków, mieniących się na różne kolory o odmiennych wykończeniach mogą dodać paznokciom oryginalny wygląd. Jest niezwykle prosty w aplikacji, a w dodatku bardzo efektownie wygląda. Można nim pokryć cały paznokieć lub bardziej wprawione osoby zdecydują się na użycie go do zrobienia wzorków. Przyciągają one wzrok i ładnie iskrzą w słońcu.
W zależności od tego, czy pyłek przykryjemy na koniec topem czy nie, uzyskamy dwa zupełnie inne wykończenia. Pierwsze jest nazywane „efektem szronu”. Instrukcja jego wykonania jest bardzo prosta – po nałożeniu ostatniej warstwy, czyli topu, mokry lakier posypujemy syrenką. Tak przygotowany paznokieć wystarczy utwardzić w lampie. Bardziej gładki efekt, który ładniej się błyszczy uzyskamy odrobinę inaczej. W tym wypadku syrenkę wcieramy w już wcześniej utwardzony lakier, a następnie pokrywamy warstwą topu, który także ląduje pod promieniami UV. Do tego celu najlepiej sprawdzi się klasyczny top, który wydobędzie z pyłku pełnię efektu.
Może się zdarzyć, że pyłek nie chce wetrzeć się w lakier i powstają puste plamy. Przyczyną jest zbyt cienka warstwa dyspersyjna lub zbyt długi czas naświetlania w lampie. W drugą stronę – źle utwardzony lakier spowoduje wałkowanie się lakieru. Często spotykanym błędem jest ścieranie się syrenki na brzegach. Wystarczy jedynie dobrze zabezpieczyć wolny brzeg paznokcia
Trwa trend w kosmetyce na powrót do natury. Mimo, że technologie wytwarzania preparatów pielęgnacyjnych osiągnęły już poziom niemal kosmiczny, naturalne, stosowane od wieków kuracje to prawdziwe skarby w tej dziedzinie. Jednym z wyjątkowo wszechstronnych specyfików jest olej tamanu, stosowany powszechnie przez mieszkańców wysp Polinezji. Jest to wytłaczany na zimno, gęsty, aromatyczny olej z pestek owoców drzewa o tej samej nazwie.
Jest bogaty w naturalne flawonoidy, które działają kojąco, przeciwbakteryjnie oraz zmniejszają obrzęki.
Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe – oleinowy i linolowy, wpływające na szybsze gojenie się skóry oraz jej odpowiednie nawilżenie.
Posiada w swoim składzie również fitosterole, które wzmacniają naturalną ochronę i odporność skóry.
Olej tamanu ma wiele właściwości m.in. przeciwzapalne, przeciwbólowe, a także zwalcza wirusy, bakterie, grzyby oraz wolne rodniki.
Olej z powodzeniem stosuje się do leczenia cery trądzikowej, z bliznami, z rozstępami, przy łojotoku, a także bardzo trudnym trądziku różowatym. Ponieważ pochłania promienie UV jest doskonałym zabezpieczeniem przeciwsłonecznym. Ten wszechstronny preparat łagodzi podrażnienia po ukąszeniu owadów, po goleniu, przy otarciach, odmrożeniach, oparzeniach czy skaleczeniach. Olej stosuje się również wspomagająco przy leczeniu łuszczycy oraz łupieżu.
Lubię na co dzień podkreślać swoją urodę makijażem. Lubię, jak jest on stonowany, delikatny, ale mimo wszystko widoczny. Szczególnie lubię podkreślać usta. Ponieważ mam duże i pełne usta, dobrze wyglądają w kolorowych pomadkach. W swojej kosmetyczce posiadam na prawdę sporą ilość pomadek. Najwięcej jest o matowym wykończeniu, bo właśnie takie lubię najbardziej. Preferuję też zastygającą formułę pomadki, ze względu na ich długotrwałość. Przetestowałam pomadki zarówno z górnej półki cenowej, jak i z tej średniej, a także tej niskiej. Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować pomadkę, która skradła moje serce i kosztuje całe 19,90.
Chyba nie ma osoby, która nie kojarzy marki Golden Rose. W swoim asortymencie posiadają naprawdę wiele produktów, które są godne uwagi. Hitem stały się pomadki Velvet Matte, które posiadają kremową formułę, długo wytrzymują na ustach i mają świetną cenę. Jednak ja zakochałam się w Liquid Matte Lipstick firmy Golden Rose! Są to pomadki, które posiadają zastygającą formułę. Wytrzymują naprawdę wiele godzin na ustach, są komfortowe w noszeniu i nie wysuszają ust. Do tego niska cena (19,90) zachęca do zakupu. Nic więc dziwnego, że moja kolekcja co chwilę się powiększa o nowe odcienie.
Pielęgnacja naszej skóry jest niezwykle ważna. Odpowiednio dobrana sprawi, że opóźnimy proces starzenia się skóry, nasz makijaż będzie trzymał się dłużej w nienaruszonym stanie, nie będziemy posiadaczkami brzydkich niespodzianek na skórze, czy pozbędziemy się odstających suchych skórek. Ważnym krokiem w pielęgnacji naszej skóry jest wykonywanie masek przynajmniej 2x w tygodniu. Maski mają zazwyczaj ukierunkowane działanie. Może to być na przykład działanie rewitalizujące, nawilżające, oczyszczające lub odżywcze.
Na rynku kosmetycznym mamy do wyboru wiele produktów. Znajdziemy maseczki do twarzy w postaci sypkiej, w tym również i glinki, które należy zmieszać z wodą lub hydrolatem, maski kremowe, maski żelowe, maski typu peel-off oraz bardzo popularne ostatnimi czasy maski w płachcie. Maseczka na twarz z drogerii Cocolita przyczynia się do lepszego odżywienia naszej skóry, dostarcza jej większą ilość składników aktywnych i powoduje polepszenie jej stanu. Warto dwa razy w tygodniu wykonywać taki zabieg, w celu polepszenia stanu skóry twarzy. Raz w tygodniu można nałożyć na twarz maskę w płachcie. Co drugi tydzień maskę oczyszczającą, a co drugi maskę nawilżającą. Co parę dni można nakładać również tak zwany sleeping pack, który regeneruje nasza skórę podczas snu.